w wieku 30 lat zaczęłam robić obliczenia z wiekiem i jak długo mogłabym czekać na próbę zajścia w ciążę. Mówili: „gdybym zaszła w ciążę w ciągu roku, miałabym 38 lat, kiedy urodziło się dziecko”, albo: „gdybym zaszła w ciążę w ciągu dwóch lat, byłabym matką w wieku 39 lat.”Sprawdzałam te numery, chociaż nie byłam pewna, czy chcę być mamą. Chciałem zobaczyć, ile czasu mi zostało, żeby to rozgryźć.
czytałem wiele artykułów o spadku płodności kobiet po 35 roku życia, ale nie martwiły mnie one zbytnio. Czytałem tyle samo historii, które mówiły, że te Statystyki są zbyt przerażające, i znałem wiele kobiet, które miały dzieci po 35 roku życia.
gdy zbliżyłem się do 40, zacząłem się denerwować. Jeśli chciałem mieć biologiczne dziecko, musiałem podjąć tę decyzję-i to szybko.
w latach 50. i przez kolejne dziesięciolecia posiadanie dziecka było częścią scenariusza życia. Bycie rodzicem było ostatnim krokiem, który oznaczał, że jesteś oficjalnie dorosły. To już nie jest prawda. Dzisiejsze 30-latki inaczej definiują dorosłość. Możemy mieć dzieci, lub nie, i być dojrzałymi ludźmi, bez względu na to, co zdecydujemy.
posiadanie dziecka jest osobistym wyborem—i takim, który można opóźnić po pierwszych latach płodnych kobiet dzięki wspomaganej nauce o rozrodzie. Niektóre kobiety wiedzą, że chcą mieć dzieci, inne wiedzą, że nie, ale są inne kobiety w środku: te, które po prostu nie są pewne.
w zakresie tego, co mogę zrobić ze swoim życiem, czy mieć dziecko, to decyzja, z którą borykam się najbardziej. Widziałem to jako jedyny, którego nie mogłem cofnąć. To, co robiłem w pracy, z kim się spotykałem, gdzie mieszkałem, nawet z kim się ożeniłem, wszystko może zostać cofnięte, jeśli okaże się, że dokonałem złego wyboru. Ale dziecko zawsze będzie moje.
Muriel, komik i serwer w Los Angeles, jest żonaty od pięciu lat, ale nie wie, czy chce mieć dzieci. Jej mąż, Nick, zasugerował, żeby przestała brać tabletki antykoncepcyjne, kiedy skończy 36 lat, co, kiedy ją przesłuchiwałam, miało nastąpić za tydzień. Odparła, że zaczynają próbować zajść w ciążę w kolejnym roku, kiedy ma 37 lat, ale wie, że po prostu przesuwa to z powrotem, ponieważ nie jest pewna, czy ma dzieci.
jej ambiwalencja sprawia, że czuje się winna. Jej mama miała 24 lata, kiedy urodziła Muriel. „Jestem 12 lat starszy od tego, i nadal Nie wiem,” Muriel mówi.
ona ma przyjaciół, którzy są pewni, że chcą mieć dzieci, inni, którzy są pewni, że nie, ale nigdy nie rozmawia z nikim niepewnym, jak ona. Brak dyskusji na ten temat sprawia, że ma paranoję, że nie ma odpowiedzi. „Czuję się jak problem lub problem, jakbym była zła”, mówi. „Jesteś dzieckiem? Nie wiesz, czy chcesz mieć dzieci? Jak możesz nie wiedzieć w tym wieku? Nie potykam się o tym, jakim DOROSŁYM muszę być w pewnym wieku, ale z dziećmi, to jak bicie serca.'”
Muriel i Nick rozmawiają o wszystkim w ich związku, z wyjątkiem tego, czy chcą mieć dzieci. Przez długi czas odpierali rozmowę. Mogą zdecydować później. Ale teraz, gdy zaczęli próbować to rozgryźć, nie są tak dobrzy w omawianiu tego, jak Wszystko inne. Rozmowy bywają krótkie.
„Nie wiem czego chcę” „Czego chcesz? Chcesz to zrobić?
Nick mówi:”
” ale to nie wydaje się celowo entuzjastyczne ” – mówi Muriel. „To wishy-washy. Jestem całkiem zamierzony, kiedy chcę coś zrobić. Teraz jestem bardziej o: lubię moje mieszkanie. Nie przeprowadzę się do Burbank.”
ponieważ czuje się winna swojej niepewności, pochyla się ku niej, co oznacza, że nie powinna mieć dzieci. Jeśli do tej pory nie wie, czy ich chce, nie zasługuje na nie i nie byłaby dobrą mamą.
też się zastanawiałem: Skąd miałem pewność, że chcę wychowywać dziecko?
myślałem o tym, jak bałem się, że dziecko spowolni moją karierę, i o tym, jak jako freelancer z niestabilnymi zarobkami nie byłem pewien, czy stać mnie na opiekę nad dziećmi.
ale zaczynałam też czuć Szarpanie, że chcę być mamą, że byłoby miło poprowadzić małego człowieka przez życie.
tak więc, gdy dorosłam i zbliżyłam się do wieku, w którym założyłam, że nie będę już mogła mieć biologicznego dziecka, zaakceptowałam swoją niepewność. Nie byłam pewna, jak to będzie, ale chciałam zajść w ciążę. Mój strach wciąż tam był, ale także mój instynkt, że posiadanie dziecka było czymś, co chciałem zrobić ze swoim życiem.
zawsze sobie wmawiałam, że będzie mi wygodnie być samotnym rodzicem. Sam zadbałem o swoje życie. Sam też powinienem to zrobić.
ale kiedy wiedziałam, że chcę spróbować mieć dziecko, zdałam sobie również sprawę, po serii nieprzespanych nocy, że chcę mieć dziecko z partnerem.
wiedziałam, kim chcę być. To, że tęskniłam za moim byłym ma sens. Spotykaliśmy się przez długi czas, kiedy mieliśmy 20 lat, w okresie, który sprawił, że oboje byliśmy lepsi, i czułem się o nim tak wiele sposobów: był zachwycający, Czarujący, magnetyczny, wspaniały, ale także irytujący i szalony.
w jednej chwili był wygodny, w następnej nieprzewidywalny i miał milion innych cech, które sprawiały, że nie mogłem się go nacieszyć i bałem się, że jego wielka osobowość może zdominować moją.
mimo, że nie byliśmy w romantycznym związku i mieszkaliśmy w różnych miastach, pozostaliśmy blisko, pisząc i odwiedzając się, kiedy tylko mogliśmy. Mieliśmy wspólnych przyjaciół, z którymi się spotykaliśmy. To była skomplikowana przyjaźń, i taka, w której często narzekałem na to, jak bardzo był uparty i jak niechętnie starał się być miły dla wszystkich. Ale równie często czułem się łatwo-lubiłem robić z nim wszystko, nawet raz zdumiewając się, jak bardzo podobała mi się wycieczka, którą wybraliśmy się do sklepu, aby zaopatrzyć Airbnb, w którym się zatrzymałem, w papierze toaletowym i detergencie do prania. Pozwolił mi użyć swojego konta Amazon Prime; zachęcił mnie do założenia LLC dla mojej niezależnej firmy. Zadzwoniłam do niego, kiedy zdechła moja rybka. Zadzwonił do mnie rano, myślał, że go zwolnią.
pomyślałem, że może chciałby przyjechać do Nowego Jorku. Może byłby otwarty na powrót do siebie, na mieszkanie ze mną, ale nie chciałam, żeby to robił, gdyby nie chciał mieć dziecka.
postanowiłam do niego zadzwonić, żeby go zapytać.
denerwowałam się wcześniej. Miałem go zapytać, czy chce przeprowadzić się do Nowego Jorku i spróbować mieć ze mną dziecko. To było dużo do poruszenia podczas rozmowy telefonicznej.
ale mnie oczekiwał. Napisałam do niego kilka dni wcześniej, żeby sprawdzić, kiedy będzie wolny. W niedzielne popołudnie rozmawialiśmy trochę o tym, co robiliśmy od czasu ostatniego spotkania. Potem zmusiłem się do bycia bezpośrednim. Czy chciał się ze mną wprowadzić i spróbować MIEĆ RAZEM dziecko? Długo rozmawialiśmy. Gdy zakończyliśmy rozmowę, powiedział mi, że musi rozważyć wszystko, ale „miło było usłyszeć Twój głos”, powiedział. Myślałem, że jest duża szansa, że się zgodzi.
Nie ruszył się od razu. Widzieliśmy się dwa razy, zanim zabrał ze sobą wszystkie swoje rzeczy. Kiedy przybył, było to ze zrozumieniem, że zamierzamy stworzyć razem Dom i w końcu spróbować mieć dziecko. Zaczęliśmy od zastanowienia się, jak być razem w tym samym miejscu, zarówno w fizycznej przestrzeni, którą dzieliliśmy, jak i w tym, czego chcieliśmy od naszego życia. Byliśmy przyjaciółmi i chodziliśmy ze sobą przez długi czas, ale nigdy nie byliśmy tak bezpośrednio dotknięci przez siebie nawzajem. Mieliśmy małe różnice, jak ja, budząc się natychmiast, a on potrzebował drzemki na to, co czuje się jak 400 razy. I mieliśmy większe, jak ja, który był optymistą i nie chciał martwić się o przyszłość, a on bardziej dbał o to, by być praktycznym i przygotowanym na rzeczy, które mogą pójść nie tak. Dużo rozmawialiśmy. Walczyliśmy też. Wszystko to skłoniło nas do tego, abyśmy byli w stanie dostosować się do teraźniejszości.
czasem mnie kręci, że tu jest. Czuje, że jest magiczny. Ale wiem też, że tak nie jest. Musieliśmy chwycić się za ręce i zgodzić się iść tą samą drogą.
Muriel ma wielu przyjaciół, którzy mają dzieci, ale „główną różnicą jest to, że naprawdę chcieli i wymyślili sposób” – mówi. „Są podekscytowani i szczęśliwi. Myślę, że byłbym zestresowany.”Zobowiązując się do próby zajścia w ciążę, teraz lub za rok, czuje się, jakby wdała się w bójkę, w której nie chce być. „To wszystko wygląda jak dołączenie do pola bitwy, przejście do trybu przetrwania i próba ochrony jajek”, mówi. „A potem nie mogę nawet myśleć o tym, jak to jest mieć dziecko. Czuję się jak granat.”
to, że nie potrafi wyobrazić sobie posiadania biologicznych dzieci, sprawia, że jest pewna, że nie chce tego robić. „Mogę sobie wyobrazić lepsze życie i patrzenie na adopcję i wychowanie, ale po prostu mam puste miejsce na to, jak wyglądałaby ciąża i poród dziecka. Zastanawiam się, gdzie by to pasowało?”
niektórzy przyjaciele zachęcali Muriel, by po prostu spróbowała zajść w ciążę, aby zobaczyć, co się stanie, ale „to wydaje się naprawdę złym pomysłem”, mówi. „Nie chcę ryzykować. Martwię się, że coś mi umyka. Jestem człowiekiem i nie chcę przegapić podstawowej ludzkiej rzeczy. Ale mój jedyny konflikt jest taki. Nie mam konfliktu: „chciałbym tu siedzieć z dzieckiem na kolanach.””
nie zaszłam w ciążę od razu. Przeszłam przez rok leczenia niepłodności i poronienia, zanim skończyłam tam, gdzie jestem, kiedy piszę to: jako matka chłopca.
mam szczęście, że mam zarówno pieniądze, jak i ubezpieczenie zdrowotne na te zabiegi, i że moje ciało na nie reaguje. Były chwile, kiedy próbowałam zajść w ciążę, że nie sądziłam, że będę w stanie. Jestem nieufny w zadawaniu bólu każdemu, kto zmaga się z własną płodnością, ale w tym czasie starałem się zaakceptować niepewność jako część Umowy z wyborem. Gdybym nie była w stanie mieć udanej ciąży, to musiałoby być w porządku. Potrzebowałem czasu, aby uporządkować to, co chciałem i zrobić to w sposób, w jaki czułem się komfortowo.
nie byłem jeszcze gotowy.
adaptacja z ksiazki ale jestes jeszcze Taka Mloda: jak 3tysomething redefiniuje Doroslosc Kayleen Schaefer.
Kayleen Schaefer jest dziennikarką i autorką ale jesteś jeszcze taka młoda i napisz do mnie jak wrócisz do domu. Jej prace pojawiły się w The New York Times, Vanity Fair, The New Yorker, Vogue i innych. Śledź ją na Twitterze @ kayleener lub Instagramie @iknowkayleen.