to nie od biologa, tylko od osoby, która ogląda ptaki w pudełkach na naszym patio:
samica wydaje się, że zaczyna budować gniazdo około tygodnia przed złożeniem jaj. Powiedzmy, że obserwuję parę na naszym patio w poniedziałek. Wchodzą i wychodzą z pudełka, samiec towarzyszy samicy, gdziekolwiek idzie, ale tylko samica przynosi z powrotem rzeczy gniazdowe. Chyba wybiera kolory farb. To trwa do piątku.
w sobotę zniknie: składa jaja. To dzieje się w niedzielę lub poniedziałek. Następnie wychodzi, a samiec i samica spędzają około środy na karmieniu. W czwartek samica znowu znika. Jest w gnieździe i będzie tam przez tydzień lub 10 dni, powiedzmy w następną sobotę.
tak więc od rozpoczęcia budowy gniazda do wylęgu wydaje się być około trzech tygodni. Karmienie piskląt trwa około dziesięciu dni do dwóch tygodni. W tym czasie samiec i samica nigdy nie odpoczywają. Wdech i wydech, wdech i wydech. Szalony. Pewnego dnia wszystkie zniknęły: pisklęta się wykrwawiły. Zawsze chcemy to obserwować, ale zawsze za tym tęsknimy.
tak więc, od początku budowy gniazda do wysiadywania wydaje się być cztery tygodnie, może pięć. Gdybyśmy tylko mogli tak szybko wychowywać Nastolatki. Wiosną zrobią to dwa razy. W każdym innym czasie nie wracają do pudełka, ale po prostu kręcą się po posiadłości będąc niebieskimi ptakami.