co było naprawdę nie tak z Beethovenem?

Laura Tunbridge, autorka biografii Beethoven: a Life in Nine Pieces, zauważa, że jego lekarze zalecili mu ograniczenie”, co jest dość niezwykłe na początku XIX wieku, ponieważ ludzie dopiero zaczynają zmagać się z medycznymi konsekwencjami zbyt częstego picia.”

Beethoven spaceruje po Heiligenstadt. Grafika © Getty Images

octan ołowiu lub „cukier ołowiany” był w tym czasie używany do lepszego smaku złego wina i prawdopodobnie Beethoven wchłaniał tę toksyczną substancję.

przyjaciele Beethovena byli również zaniepokojeni, szczególnie jego spożyciem zafałszowanego wina. Octan ołowiu lub „cukier ołowiany” był w tym czasie używany do lepszego smaku złego wina i prawdopodobnie Beethoven wchłaniał tę toksyczną substancję. Wydaje się, że zostało to potwierdzone przez pośmiertne testy na jego włosach pokazujące ślady ołowiu w nim.

dziwactwa lecznicze

w obliczu wszystkich swoich problemów zdrowotnych Beethoven nie miał wiele możliwości skutecznego leczenia. Lekarze po prostu diagnozowali na podstawie moczu, kału i sposobu pojawienia się pacjenta, podczas gdy, jak podkreśla Henry Marsh, „manipulacjami terapeutycznymi były krwawienia i pijawki, szczególnie w okolicach odbytu.”

Dr Frank, pierwszy lekarz Beethovena, przepisał ciepłą oliwę z oliwek na dolegliwości ucha, metodę stosowaną do dziś. Inny lekarz leczył Beethovena pęcherzy ramion, ale to było bolesne i uniemożliwił mu grać na fortepianie. Jego ulubiony lekarz, dr Schmidt, wysłał go do uzdrowiska w Heiligenstadt, obecnie część Wiednia, w 1802 roku i leczył pijawkami. Inni lekarze przepisywali kąpiele na podstawie medycznej teorii „humoryzmu”, która definiowała zdrowie jako równowagę między cieczami ustrojowymi (żółcią, krwią, flegmą). Podobne zabiegi obejmowały Masaż, stosowanie torfu wokół stawów, okłady, płukanie gardła lub picia wody, i płynów włożonych do pochwy lub odbytnicy.

nastrojowa muzyka

powaga zmagań zdrowotnych, z którymi Beethoven musiał się zmierzyć, miała prawdopodobnie wpływ na jego sztukę. Niektórzy lekarze i muzykolodzy uważają, że nieszczęsny kompozytor cierpiał na zaburzenia rytmu serca, na dodatek na wszystko inne, a ta napiętość znalazła odzwierciedlenie w fragmentach jego muzyki, np. cavatina z kwartetu smyczkowego nr 13. Wiolonczelistka Brodsky Quartet Jacqueline Thomas wskazuje również na kontrolę łuku potrzebną do emocjonalnej „Świętej Pieśni Dziękczynienia” w jego kwartecie Smyczkowym op.132, napisanym dwa lata przed śmiercią.

to, że jego choroby spowodowały mękę Beethovena, jest niezaprzeczalne. W liście do braci napisał:

” o wy, ludzie, którzy myślicie lub mówicie, że jestem złośliwy, uparty lub mizantropijny. Jak bardzo mnie mylisz? Nie znasz tajnej przyczyny, która sprawia, że tak ci się wydaję. Pomyśl, że od sześciu lat jestem beznadziejnie trapiony przez bezsensownych lekarzy z roku na rok, oszukany nadzieją na poprawę, w końcu zmuszony do zmierzenia się z perspektywą trwałej choroby, której wyleczenie zajmie lata, a może będzie niemożliwe.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.