Billie Piper przyznaje, że” nienawidziła ” jednej części historii wyjścia Doktora Who

ostateczne wyjście Doktora Who w 2008 roku było dość emocjonalne, a jej była towarzyszka Rose Tyler zdecydowała się opuścić swojego doktora (David Tennant) zaraz po długo oczekiwanym spotkaniu, aby zamiast tego pozostać z jego zaskakującym pół-ludzkim klonem w równoległym wszechświecie.

Reklama

Tak, ten program jest dziwny.

dla wielu fanów decyzja Rose, aby żyć z doktorem metacrisis, a nie jej własnym, była okrutnym ciosem-a teraz okazało się, że sama Piper nie była zbyt szczęśliwa, że została z doktorem „Sloppy Seconds”, którego uważała za słabego zastępcę prawdziwej rzeczy.

Reklama

„nienawidziłem tego!”Piper powiedziała Doctor Who Magazine.

„w ten sam sposób, kiedy oglądałem” piękną i bestię ” – kreskówkę Disneya – nienawidziłem tego, gdy Bestia zamieniła się w człowieka, zawsze chciałem być bestią, a ona była zakochana w bestii.

To dobra rzecz, ale to nie to samo. Wydawał się gorszą wersją, prawda?

„myślę, że to tylko jego strój” – zaśmiała się. „Nosił koszulkę zamiast krawata i koszuli, więc jakoś wziąłem go mniej poważnie!”

dzisiaj Piper wciąż zanurza się w świecie Doktora Who, występując w Big Finish audio adventures, a jedna nowa historia (Rose Tyler: The Dimension Cannon, dostępna już teraz) ujawnia, co robiła przed swoim występem w finale w 2008 roku.

ale najwidoczniej Piper chciałaby dogonić Rose i doktora Metacrisisa w spin-offie mrocznej komedii o ich życiu w równoległym wszechświecie.

„chciałbym zobaczyć jednorazową czarną komedię o róży i Doktorze w równoległym wszechświecie”

” ale zamiast tego, że jest to naprawdę sci-fi, może mieć element sci-fi, ale to bardzo dużo o ich romantycznym związku i tym, co się z nimi stało w czasie, odkąd ich opuściliśmy. Tylko ich współżycie, ich normalne środowisko.”

na pewno też chcielibyśmy to zobaczyć-choć nie możemy się oprzeć nadziei, że sama Rose ma trochę więcej uczucia do klona doktora niż Piper…

Reklama

Doctor Who wraca do BBC1 na początku 2020 roku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.